O co poszło? Podczas interpelacji radni jak zwykle zgłaszali szereg uwag i apeli, a to o przebudowę odcinka dróg w Czerninie, remonty ul. Sadowej w Sztumie lub odcinki chodników w swoich miejscowościach i o wiele innych, zapewne ważnych spraw. Gdy dochodziło do zapytań opozycji lub próśb o rozwiązanie pewnych problemów także inwestycyjnych, pojawiły się pierwsze spięcia. Np. na pytanie radnej Sylwii Monkielewicz o termin przyznania stypendiów, radna otrzymała odpowiedź iż wtedy, gdy przyjdzie… pora na ich realizację.
Nadchodzące spięcia...
Sądząc ze sprawozdania z przebiegu prac kontrolnych i zamierzeń Komisji Rewizyjnej przedstawionych przez przew. Adama Kaszubskiego - nic nie zapowiadało zgrzytów. Samo sprawozdanie okazało się wyjątkowo łagodne, bo według Adama Kaszubskiego wszystko jest w najlepszym porządku. Burmistrz Leszek Tabor wręcz dziękował za „solidną pracę przy kontroli” gminnych instytucji.
Radny Adam Poćwiardowski podobnie, jak rajca Kazimierz Barański (ul. Zielna w Czerninie) oraz inny członek RM, który zapytał o szczątkowy remont ul. Sadowej w Sztumie, także pytał o sprawy drogowe – chodniki w Nowej Wsi i Sztumskiej Wsi, lecz odpowiedź okazała się dość ogólna.
- Chodniki w tych miejscowościach zostały zaplanowane do budowy, a Ich koncepcja została zaakceptowana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku – odpowiadał Ryszard Wirtwein. - Projektant pracuje obecnie nad dokumentacją.
„Pan Gregorczyk się spóźnił”
W przypadku Czernina i ul. Sadowej Ryszard Wirtwein, z-ca burmistrza odpowiedział, iż jest możliwe wyremontowanie ul. Zielnej w Czerninie, bo rozstrzygnięte są już przetargi. Wiceburmistrz stwierdził, że jak tylko pogoda pozwoli: „podrzucimy wywrotki z materiałem”. To stwierdzenie dotyczyło także ul. Sadowej, jak i poprawy stanu drogi w kierunku Zajezierza. „Tak jak po każdej zimie przystępujemy do realizacji napraw szczątkowych w drogach naszej gminy” - przyznał
- Chciałbym też zapytać czy będzie możliwe zorganizowane miejsca parkingowego także dla niepełnosprawnych w pobliżu pomostu, który własnym sumptem wybudował pan G., inwestując własne pieniądze w kwocie 15 tys. zł. – dopytywał radny Poćwiardowski. – Mieszkaniec ten uzyskał wszelkie zgody na realizację swojego pomysłu, ale obawia się co z dojściem do pomostu po realizacji budowy ścieżki rekreacyjnej wokół Jeziora Sztumskiego.
- Pan G. spóźnił się ze swoją propozycją, a jeśli chciał ją przedstawić, to była taka możliwość w toku konsultacji społecznych – tłumaczył z-ca burmistrza. – Niestety w momencie po złożeniu wniosku unijnego (Program ochrony wód i przywracania różnorodności biologicznej na terenach Malborka i Sztumu, w ramach których planowana jest budowa ścieżki dydaktyczno – edukacyjnej z elementami małej architektury 4,461 mln zł dofinansowania – przyp. red.), nie można już poszerzyć zakresu prac. Możliwość dostępu do pomostu dla niepełnosprawnych i nie tylko, istnieje od strony plaży miejskiej.
Ulica Lipowa dwukierunkowa! A co z płotem?
Radny nie odpuszczał, zadając pytania dotyczące rozdzielenia diet sołtysów oraz kosztu wydawania biuletynu miejskiego. Na te pytania odpowiedź, mówiąc skrótowo brzmiała „nie wiemy”. Gdy jednak padła kwestia możliwości reorganizacji jednokierunkowej ul. Lipowej z powrotem na odcinek dwukierunkowy oraz gdy pojawiła się sprawa budowy rozebranego płotu właściciela nieruchomości także w ul. Lipowej, przewodniczący Rady Miejskiej Czesław Oleksiak nie wytrzymał:
- Panie radny to jest droga powiatowa, co oznacza że nie leży w gestii gminy! Może pan zgłosić taki wniosek poprzez radnego powiatowego do Starostwa Powiatowego w Sztumie!
Gdy radny próbował protestować, przewodniczący skwitował to słowami: - Proszę nie dyskutować. Nie wiem po co są te szkolenia radnych. Z kolei w sprawie płotu radnemu odpowiedziała także sekretarz miasta Daria Mietlewska Dura:
- Jeśli chodzi o to ogrodzenie, to znalazło się ono na naszej działce, a chcieliśmy by to miejsce było estetyczne. Nie przewidujemy tam teraz płotów. Jako radny powinien składać pan wnioski dotyczące spraw publicznych, a kwestia płotu pana Andrzeja taką nie jest.
W tym miejscu nie możemy się zgodzić. Radny co prawda ma obowiązek dbać o sprawy publiczne, ale służy też mieszkańcom. Jako osoba pełniąca mandat ma on przecież prawo, a nawet obowiązek występować w obronie spraw pojedynczych mieszkańców. Natomiast sesje rad gmin są przecież... po to, by dyskutować