Wydanie nr 110/2024, Piątek 19.04.2024
imieniny: pokaż (9 imion)Konrada, Leontyna, Werner, Leona, Włodzimierz, Irydion, Cieszyrad, Leon, Pafnucy
ReklamaKontakt
  • tvregionalna24.pl
  • tvmalbork.pl
  • zulawyimierzeja24.pl
  • tvdzierzgon.pl

SZTUM: Pożar przy ul. Czarnieckiego. Rodziny nie miały gdzie się podziać! - 26.02.2016

  • Wydanie nr 110/2024
  • 27 lutego 2016, 01:04
  • Tom Morski
  • Na sygnale
  • 6 komentarzy
SZTUM: Pożar przy ul. Czarnieckiego. Rodziny nie miały gdzie się podziać!… fot. Tom Morski
Przy ul. Czarnieckiego miało miejsce dramatyczne zdarzenie. Ok. godz. 20 w piątek 26 lutego doszło do wybuchu pożaru. Przyczyną zdaniem mieszkańców, mogło być zaprószenie ognia. Paliło się poddasze z dachem domu mieszkalnego. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale cztery rodziny musiały się ewakuować.

Służby powiadomili sąsiedzi rodzin z płonącego domu. Gdy przybyliśmy na miejsce trwało oddymianie oraz przeszukiwanie nieruchomości. Strażacy sprawdzali dom pod kątem obecności tlenku węgla. Na miejscu stało kilka strażackich pojazdów gaśniczych. Rodziny z przejęciem przyglądały się akcji ratowniczej, składając osobiste rzeczy w garażu sąsiada.

Koczujący lokatorzy z płonącego domu

Szczęście w nieszczęściu, że strażacy zdołali nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na cały budynek. Spłonęło jedynie poddasze z częścią dachu. Niemniej rodziny tej nocy długo nie miały się gdzie podziać, bo powrót do lokali był zbyt niebezpieczny. Niestety po godz. 22.00 nie pojawili się pracownicy socjalni, a mieszkańcy domu z workami foliowymi pełnymi osobistych rzeczy koczowali na działce jednego z sąsiadów.

 

- Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do dyżurnego o godz. 20.05. Na miejscu stwierdzono wybuch ognia  na poddaszu, w miejscu zaadaptowanym na kotłownię z piecem – informował na miejscu zdarzenia kpt. Dariusz Treć, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sztumie. - Pożar przedostał się na część dachu i poddasze nieużytkowe. Spaliło się ok. 15-20 m kw. dachu. O godz. 22.00 wszystkie zarzewia ognia udało nam się zlokalizować. Dokonaliśmy ponownego sprawdzenia w poszczególnych pomieszczeniach. Rozpięliśmy plandekę, by móc doraźnie zabezpieczyć dach przed ew. opadami deszczu.

Zalane całe piętro!

Kpt. Treć potwierdził, że w budynku mieszkały cztery rodziny.

- Budynek, gdzie doszło do wypadku jest jednopiętrowy z poddaszem zaadaptowanym na mieszkanie i połową poddasza stanowiącego strych nieużytkowy. W chwili naszego przybycia ogień wydobywał się z płonącego dachu. Nasze działania polegały na podawaniu prądów wody z zewnątrz budynku i od wnętrza. Piętro domu zostało zalane na skutek działań gaśniczych oraz wydostania się wody z instalacji centralnego ogrzewania i bojlera. W pomieszczeniu, w którym zaistniał pożar był zamontowany piec i w tym miejscu znajdowało się źródło ognia. Był to piec centralnego ogrzewania na paliwo stałe.   

Gdyby nie sąsiedzi…

Jeden z lokatorów opowiedział nam jak dowiedział się o wybuchu ognia pod własnym dachem. Kolejny raz okazało się, jak nieocenione bywa czujne oko sąsiada.  

 

- Sąsiadka przybiegła do mnie i zaczęła walić w drzwi. Pomyślałem – co się dzieje? Otworzyłem drzwi i usłyszałem od sąsiadki z budynku obok: „to nie wiecie, że się palicie?”. Od razu zabrałem się za gaszenie pożaru, biegając z wiadrami z góry na dół. Ale samemu nie miałem szans w walce z ogniem.

 

Drugi z lokatorów przyznał, że był w łazience, gdy zapukała żona, twierdząc że się pali.

- Szybko wyrwałem z toalety i błyskawicznie wyprowadziłem psa – mówi Tomasz Ludorf, lokator. -Wszystko w naszym mieszkaniu jest zalane – kompletna ruina. Zdołaliśmy zabrać tylko kilka tobołków.

W domu, w którym wybuchł pożar mieszkała dwójka ok.10-letnich dzieci, w tym jedno pana Tomasza.

Mieszkańcy pełni emocji mówili nam też o nieporządku panującym w lokalu na poddaszu. Zdaniem jednego z mieszkańców odbywały się tam libacje. Gromadzono też niepotrzebne rzeczy. Podobno piec wiele razy musiał być odtykany przez kominiarzy. Jednak, aby usłyszeć jakie były dokładne przyczyny pożaru trzeba poczekać na ekspertyzy biegłego z zakresu pożarnictwa.  

 

Aktualizacja - 29.02.2016

MOŻEMY POMÓC. W wyniku pożaru dachu wielorodzinnego budynku przy ul. Czarnieckiego w Sztumie, dwie rodziny straciły większość dobytku. Ich mieszkania wymagają remontu. Miasto i Gmina zapewniło poszkodowanym tymczasowe lokum.


Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej zwraca się z apelem do wszystkich, którzy mogą pomóc poszkodowanym. Potrzebne są meble, sprzęt RTV i AGD, pościel, ręczniki, środki chemiczne, kosmetyki.


Kontakt:

Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sztumie, ul. Mickiewicza 39, pok. nr 5, lub telefonicznie: 55-640-63-33.

Tom Morski
Przejdź do komentarzy

 

 

 

Powiązane artykuły

Kamery On-Line

Podziel się:
Oceń:
Tagi

Zobacz więcej z kategorii Na sygnale


Komentarze (6)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe i naruszające regulamin będą usuwane.

 
rambo
rambo 13.03.2016, 17:14
baran to cię robił i robotę z....ł
widz
widz 29.02.2016, 10:32
włączcie 1wszy filmik od 15 sekundy
nauczyciel
nauczyciel 28.02.2016, 17:38
proszę pana czytam te komentarze i pan o pseudo on ubliża to jest nie na miejscu każdy ma swoje zdanie a pan baranie pan o pseudo on jest na takim poziomie że wchodzi pod łóżko na stojąco pozdrawiam
sztumiak
sztumiak 27.02.2016, 17:24
sztumska straż do likwidacji ruszali się jakby mieli po 80 lat skandal
on
on 27.02.2016, 21:37 (odpowiedź do sztumiak)
Mają swoje procedury baranie,akcja bezbłędna
sztumiak
sztumiak 27.02.2016, 10:04
gutowskiego za morde bo on na pale wszystko robi wiem bo tam pracowalem tylko pieniadze i pieniadze !!!