Wydanie nr 147/2025, Wtorek 27.05.2025
imieniny: pokaż (7 imion)Lucjan, Magdalena, Oliwer, Radowit, Izydor, Juliusz, Jan
ReklamaKontakt
  • tvregionalna24.pl
  • tvmalbork.pl
  • zulawyimierzeja24.pl
  • tvdzierzgon.pl

Wzrost przemocy wobec ratowników medycznych: Szokujące incydenty w Kwidzynie i innych miastach

Wzrost przemocy wobec ratowników medycznych: Szokujące incydenty w Kwidzynie… fot. Pomorska Policja
W nocy z 24 na 25 maja 2025 roku mieszkańcy Kwidzyna stali się świadkami niepokojącego incydentu, który rzuca światło na rosnący problem przemocy wobec osób wykonujących zawody zaufania publicznego, w tym ratowników medycznych. Około godziny 00:30 na jednej z ulic miasta 37-letni mężczyzna w przypływie agresji zaatakował troje przypadkowych przechodniów. Sytuacja szybko eskalowała, zmuszając ofiary do szukania schronienia w pobliskiej klatce schodowej. Napastnik, nie zważając na konsekwencje, próbował sforsować drzwi, wybijając szybę, co doprowadziło do jego własnych obrażeń. Zdarzenie to, choć samo w sobie niepokojące, okazało się jedynie początkiem serii agresywnych zachowań tego mężczyzny.
Jak relacjonuje asp. Anna Filar, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie, zgłoszenie o ataku wpłynęło do służb tuż po północy. „Mężczyzna zaatakował trzy osoby, które schroniły się przed nim w klatce schodowej. Usiłując dostać się do środka, wybił szybę w drzwiach wejściowych, co spowodowało obrażenia jego ciała. Poszkodowani, którzy doznali powierzchownych ran, ukryli się w jednym z mieszkań i wezwali pomoc” – poinformowała. Na miejsce błyskawicznie przybyli funkcjonariusze policji oraz zespół ratownictwa medycznego, który udzielił pierwszej pomocy zarówno ofiarom, jak i sprawcy. Ten ostatni, z uwagi na obrażenia, został przewieziony do szpitala w Kwidzynie.
 
Niestety, pobyt w placówce medycznej nie uspokoił 37-latka. W szpitalu jego agresja przybrała na sile, a ofiarą padł 29-letni ratownik medyczny, który próbował udzielić mu pomocy. „Mężczyzna naruszył nietykalność cielesną ratownika, co doprowadziło do jego natychmiastowego obezwładnienia przez personel i policję. Sprawca trafił do policyjnej celi” – przekazała asp. Filar. Za atak na funkcjonariusza publicznego, jakim jest ratownik medyczny, 37-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Incydent ten wywołał w lokalnej społeczności falę oburzenia, ale także dyskusję na temat bezpieczeństwa osób pracujących w służbie zdrowia.
 
Niepokojący trend: Ataki na ratowników medycznych
Zdarzenie w Kwidzynie nie jest odosobnionym przypadkiem. W ostatnich tygodniach odnotowano kilka podobnych incydentów w różnych częściach Polski, które wskazują na narastający problem przemocy wobec ratowników medycznych. Przykładem jest sytuacja z 16 maja 2025 roku w Sieradzu, gdzie młody mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, zaatakował ratownika medycznego podczas transportu karetką do szpitala. Agresja sprawcy była na tyle poważna, że wymagała interwencji policji, a mężczyzna został zatrzymany.
Kolejny incydent miał miejsce 24 maja w Tczewie, gdzie zespół ratownictwa medycznego został wezwany do kobiety leżącej na przystanku w centrum miasta. Jak się okazało, 35-latka miała 0,36 promila alkoholu we krwi. Gdy ratownicy próbowali udzielić jej pomocy, kobieta stała się agresywna. „Zaczęła kopać ratowników, znieważać ich i kierować wobec nich groźby karalne” – poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Tczewie. 35-latka została zatrzymana i usłyszała zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia oraz kierowania gróźb wobec ratowników medycznych. Sprawa ta, podobnie jak incydent w Kwidzynie, wywołała dyskusję na temat potrzeby większej ochrony dla pracowników służby zdrowia.
 
Problem systemowy: Jak chronić ratowników?
Ataki na ratowników medycznych nie są nowym zjawiskiem, ale ich częstotliwość w ostatnim czasie budzi poważne obawy. Ratownicy, którzy codziennie ryzykują własne bezpieczeństwo, by ratować życie i zdrowie innych, coraz częściej stają się celem agresji ze strony pacjentów lub osób postronnych. Przyczyny takich zachowań są złożone – od wpływu alkoholu i substancji odurzających po frustrację, stres czy problemy psychiczne sprawców. Nie bez znaczenia jest również presja, pod jaką pracują ratownicy, często w trudnych warunkach i w obliczu braku wystarczających środków ochrony.
W odpowiedzi na te incydenty środowiska medyczne oraz związki zawodowe ratowników medycznych apelują o wprowadzenie surowszych kar dla sprawców ataków na personel medyczny oraz o lepsze wyposażenie zespołów ratownictwa w środki samoobrony, takie jak gaz pieprzowy czy kamizelki ochronne. Proponuje się także szkolenia z zakresu zarządzania sytuacjami kryzysowymi oraz większą obecność policji podczas interwencji w potencjalnie niebezpiecznych sytuacjach.
 
Reakcje społeczne i działania policji
Społeczność Kwidzyna, Sieradza i Tczewa jest wstrząśnięta ostatnimi wydarzeniami. W mediach społecznościowych mieszkańcy wyrażają solidarność z ratownikami medycznymi, podkreślając ich kluczową rolę w systemie ochrony zdrowia. „To niedopuszczalne, że ludzie, którzy ratują życie, muszą bać się o własne bezpieczeństwo” – napisał jeden z internautów na lokalnym forum w Kwidzynie.
Policja, która w każdym z opisanych przypadków szybko zareagowała na zgłoszenia, podkreśla, że ataki na funkcjonariuszy publicznych, w tym ratowników medycznych, są traktowane priorytetowo. „Każdy taki przypadek jest dokładnie analizowany, a sprawcy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi” – zaznacza asp. Anna Filar. W przypadku 37-latka z Kwidzyna oraz 35-latki z Tczewa postępowania są w toku, a zebrany materiał dowodowy zostanie przekazany do prokuratury.
 
Co dalej?
Seria ataków na ratowników medycznych w krótkim czasie wskazuje na pilną potrzebę działań zapobiegawczych. Organizacje reprezentujące ratowników medycznych wzywają do ogólnopolskiej debaty na temat bezpieczeństwa służb medycznych. Wśród propozycji pojawiają się m.in. kampanie edukacyjne uświadamiające społeczeństwo o roli ratowników, zaostrzenie kar za ataki na personel medyczny oraz zwiększenie finansowania na szkolenia i wyposażenie zespołów ratownictwa.
Zdarzenia w Kwidzynie, Sieradzu i Tczewie są wyraźnym sygnałem, że problem przemocy wobec ratowników medycznych wymaga natychmiastowej reakcji. Bez skutecznych rozwiązań i wsparcia systemowego pracownicy służby zdrowia będą narażeni na coraz większe ryzyko, co może negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie całego systemu ratownictwa medycznego w Polsce.
Redakcja. Czekamy na Twoje informacje.
Przejdź do komentarzy

Kamery On-Line

Podziel się:
Oceń:
Tagi

Zobacz więcej z kategorii Na sygnale


Komentarze (0)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe i naruszające regulamin będą usuwane.