Sylwia Kubik, która zadebiutowała powieścią „Pod naszym niebem” w 2019 roku, do tej pory wydała ponad 20. powieści obyczajowych i z historycznym tłem. Często podkreśla w swoich wywiadach, że wiedziała od samego początku, gdzie będzie osadzała fabułę swoich powieści. Mowa oczywiście o terenach Żuław i Powiśla, skąd autorka pochodzi. Tereny są nie tylko piękne, ale także historycznie ciekawe.

W czwartek, 6 lutego sala konferencyjna Muzeum Miasta Malborka dosłownie pękała w szwach. Na spotkanie z Sylwią Kubik przyszło nie tylko wielu miłośników literatury, ale również wielbicieli twórczości znanej pisarki z Powiśla. Tym razem uczestnicy spotkania, które jak zawsze z finezją poprowadził dyrektor Muzeum Tomasz Agejczyk, mogli poznać historię mieszkańców Wołynia, którzy na Ziemie Odzyskane przybyli z nadzieją na lepszą przyszłość.

Spotkanie kolejny raz przebiegło w miłej i pełnej humoru atmosferze. Tradycyjnie, każdy z uczestników wyszedł ze spotkania z najnowszą książką autorki, jej dedykacją oraz wspólnym zdjęciem i niesamowicie pozytywnymi wrażeniami.

Przyznam, że gdy siadłam wczoraj do lektury, to nie zauważyłam, kiedy byłam już w połowie jej treści. Powieść mnie dosłownie wchłonęła. Czyta się ją szybko i – póki co, lekko. Czytając miałam wrażenie, że jestem jedną z tych osób, które zostawiły całą swoją przeszłość na wołyńskiej ziemi, wsiadły z małym dobytkiem do pociągu i wyruszyły w długą podróż w nieznane, z nadzieją na lepszą przyszłość, w poszukiwaniu ich nowego miejsca na ziemi.

Polecam tę powieść, chociażby dla samych opisów powojennego Malborga (jak mówili wówczas osadnicy) i okolic, i pozwolić przenieść się w czasie, by podpatrzeć, jak tworzyła się nowa rzeczywistość ówczesnych pionierów Ziem Odzyskanych.

Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo z tego wydarzenia oraz pełnego zapisu ze spotkania z autorką.