W związku z licznymi pytaniami widzów skierowanych do naszej redakcji dotyczących tego, dlaczego w bezdotykowych myjniach samochodowych znajdujących się na terenie naszych powiatów po wrzuceniu środków pieniężnych automat nie wydaje paragonu, zwróciliśmy się do Urzędu Skarbowego w Malborku z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy.
Czy dostanę paragon?
W odpowiedzi Anna Oracz, Naczelnik Urzędu Skarbowego w Malborku wyjaśniła, że regulują to przepisy ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (j. t. Dz. U. z 2020 r., poz. 106 ze zm.) oraz rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2018 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących (Dz. U. z 2018 r. poz. 2519 ze zm.).
- „Zgodnie z powołanymi przepisami prawa, podatnicy dokonujący sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych są obowiązani prowadzić ewidencję sprzedaży przy zastosowaniu kas rejestrujących (art. 111 ust.1 ww. ustawy). Do wskazanej zasady ustawodawca wprowadził pewne modyfikacje (wyjątki): ze względu na: wysokość obrotu, do określonej tym przepisem wysokości (zwolnienie podmiotowe) oraz zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia (zwolnienie przedmiotowe), w którym wymieniono m.in. usługi świadczone przy użyciu urządzeń, w tym wydających bilety, obsługiwanych przez klienta, które również w systemie bezobsługowym przyjmują należność w bilonie lub banknotach lub innej formie (bezgotówkowej), jeżeli z ewidencji i dowodów dokumentujących transakcję jednoznacznie wynika, jakiej konkretnie transakcji zapłata dotyczyła” - wyjaśnia Anna Oracz. - „Przenosząc powyższe regulacje prawne do stanu faktycznego zaprezentowanego w pytaniu, należy stwierdzić, iż świadczenie usług bezdotykowej myjni samochodowej na rzecz osób fizycznych i rolników ryczałtowych, co do zasady, zwolnione jest z obowiązku ewidencjonowania przy użyciu kasy rejestrującej, a tym samym z obowiązku wydawania paragonu dokumentującego sprzedaż tej usługi”.
Jak przedsiębiorca, który myje auto firmowe ma zaksięgować taki koszt, jeżeli nie dostał paragonu?
- „Natomiast co do klientów myjni – przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą, korzystających z bezdotykowej myjni samochodowej, świadczenie usług na ich rzecz nie podlega obowiązkowi ewidencji obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących, jak również obowiązkowi wydawania paragonu dokumentującego sprzedaż tej usługi” - wyjaśnia Naczelnik Urzędu Skarbowego w Malborku. - „W tym przypadku właściciele myjni są obowiązani – na zgłoszoną wcześniej prośbę – wystawić fakturę stwierdzającą w szczególności dokonanie sprzedaży, np. żetonów do urządzenia myjącego (art. 106b ust. 1 ww. ustawy). Na podstawie powyższej faktury nabywca poniesione wydatki może zaliczyć w koszty prowadzonej działalności gospodarczej”.
Jak zostaje naliczony podatek od przychodów w takiej myjni?
- „Właściciel myjni bezdotykowej podatek od sprzedaży bezfakturowej rozlicza na podstawie wartości bilonu lub żetonów wyjmowanych z automatu, np. w oparciu o zapisy protokołu inwentaryzacji kasety gotówkowo-żetonowej tego urządzenia” - podsumowuje Anna Oracz.
kiedyś paragony i bilety autobusowe za czasów komuny i po niej były dobre jak nie było papieru w kiblach dobre były do podtarcia.
Nagłaśniajcie jeszcze więcej,a będziecie myć auta na posesjach i bez "szamponów" bo nie wolno.Żal wrzucić 5 czy 10zł i umyć na myjni ale kuuźwa jeszcze paragon potrzebny.W dupę se go wsadź.Stać cię na samochód,na paliwo to daruj sobie tego paragonu.
Moim zdaniem nie chodzi mi o ten przypadek ale ogólnie zauważyłem że od kilku lat w tym mieście bardzo dużo ludzi stoi w miejscu a nawet się cofają chcą być bardzo biedni przyciągają swoim zachowaniem biedę jak magnez chodzi mi np. o mechaników miałem problem z linką od otwierania szyby byłem u kilku " fachowców" nie chciało im się naprawić linki a to trzeba rozkręcić zobaczyć złożyć zamówić część znowu rozkręcić a zależało mi na czasie za brak spawnej szyby mogą zabrać dowód rejestracyjny tak pan na stacji diagnostycznej mi powiedział ostatnio naprawiałem inny samochód przy gaszeniu silnik szarpał jak traktor w pegeerze powiedzieli że zobaczą naprawi się silnik po naprawie silnik dalej gaśnie jak traktor w pegeerze a na dokładkę zaczyna szrpać przy ryszaniu jak traktor ale założyli mi reklamę warsztatu na tablicy rejestracyjnej którą wcalę se nie zamawiałem teraz muszę tracić swój cenny czas ciężko zarobione pieniądze i szukać innego mechanika.
Na tyle sie rozwineli i nie sa glupi,ze dzis się nie opłaca bo zarobią na czymś innym i to lepiej.
Tracą dobrych klientów moim zdaniem jeszcze trochę i co niektórzy będą taczki naprawiać.To tak samo jak iść np.do dentysty i by leczyli zęby ale nie wszystkie.
Ja będzie korzystać z kibla na dworcu to też będzie żądać paragonu bo jest w podróży służbowej?
oczywiście
Ludzie , ale wy macie problemy brak słów.