Wydanie nr 336/2024, Niedziela 1.12.2024
imieniny: pokaż (8 imion)Eligia, Natalia, Platon, Edmund, Eligiusz, Blanka, Sobiesława, Gosława
ReklamaKontakt
  • tvregionalna24.pl
  • tvmalbork.pl
  • zulawyimierzeja24.pl
  • tvdzierzgon.pl

Aja została zagryziona przez dziki w Krynicy Morskiej. Wszystko na oczach dziecka i rodziców.

  • Wydanie nr 336/2024
  • 10 lipca 2019, 15:06
  • Redakcja
  • Wiadomości
  • 6 komentarzy
Aja została zagryziona przez dziki w Krynicy Morskiej. Wszystko na oczach… fot. właściciele psa
W ostatnim czasie coraz częściej możemy zobaczyć, jak dziki przechadzają się po ulicach miast w poszukiwaniu jedzenia. Niestety wina leży po stronie ludzi, którzy je dokarmiają. Zwierzęta bowiem bardzo szybko przyzwyczajają się do takiego sposobu zdobywania pożywienia. Jest to bezmyślne zachowanie, które w wielu przypadkach może ostatecznie doprowadzić do tragedii. Mowa nie tylko o potrąceniach przez samochody, ale również o atakowaniu ludzi i innych zwierząt przez dziki.

Widok dzików chodzących swobodnie po plaży w Krynicy Morskiej i grzebiących w śmietnikach w poszukiwaniu czegoś do jedzenia w zasadzie nikogo już nie dziwi. Większość turystów jednak ten fakt oburza, ponieważ stanowią zagrożenie dla ich bezpieczeństwa.

Mieszkańcy Krynicy Morskiej alarmują.

Do naszej redakcji dotarły zatrważające informacje dotyczące wielu pogryzień psów przez dziki na terenie Krynicy Morskiej. Mieszkańcy są przerażeni tym, co się dzieje. Jedna z mieszkanek w rozmowie z nami opowiedziała o przerażających momentach, jakie rozegrały się na oczach małoletniej córki.

W ciągu dnia dziecko w obecności rodziców szło z psem na smyczy po jednym z osiedli Krynicy Morskiej. W pewnym momencie pojawiły się dziki i zaatakowały psa, którego ostatecznie wyrwały ze smyczą dziecku. Po jakimś czasie rodzicom udało się tego psa odzyskać, jednak ze względu na duże obrażenia na ciele, pies tej batalii z dzikami nie przeżył.

Nasza rozmówczyni wskazuje, że nie jest to jedyny taki przypadek, jaki miał miejsce w Krynicy Morskiej w ostatnim czasie. Niepokojące w tym wszystkim jest to, że dochodzą informacje sugerujące, że dziki zaczęły atakować również ludzi.

Co służby robią w tej sprawie?

Mieszkanka Krynicy Morskiej o całym zdarzeniu poinformowała służby ratunkowe. Dzwoniąc pod numer 112 usłyszała, że mieszkając w miejscu, gdzie kiedyś był las wkroczyła na teren dzików i nie powinna mieć pretensji, że dziki atakują.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy z policji w Nowym Dworze Gdańskim wynika, że po zgłoszeniu patrol policji z posterunku w Krynicy Morskiej po dojeździe na miejsce zdarzenia nie zastał ani dzików, ani osoby zgłaszającej to zdarzenie.
W Powiatowym Inspektoracie Weterynaryjnym w Nowym Dworze Gdańskim usłyszeliśmy, że żadnego zdarzenia związanego z pogryzieniem psa przez dziki w nadmorskim kurorcie nie mieli.

Dzik atakuje, gdy czuje się zagrożony.

Zadzwoniliśmy również do Nadleśnictwa w Elblągu. Jan Piotrowski, rzecznik prasowy wytłumaczył, że trzeba przede wszystkim pamiętać, że dzik jest zwierzęciem dzikim i trzeba z nim bardzo ostrożnie postępować. Gdy czuje się zagrożony, wówczas atakuje. Dlatego prawdopodobnie zaatakował psa podczas spaceru. Dla dzika pies jest drapieżnikiem stanowiącym zagrożenie. Jeżeli do tego locha szłaby z małymi, wówczas bez zastanowienia zaatakowałaby idącego nieopodal nich psa. Do tego dochodzi bliskość budynków mieszkalnych z terenami leśnymi.

Plagą od wielu lat jest fakt dokarmiania dzików przez turystów odwiedzających Krynicę Morską. Często ludzie, gdy zobaczą dziki głaszczą je i robią sobie z nimi zdjęcia. Trudno zwalczyć to narastające od wielu lat zjawisko. Nie ma co się dziwić, że dziki wśród ludzi czują się coraz bardziej swobodnie. Trzeba jednak pamiętać, że mimo wszystko dzik nadal jest zwierzęciem dzikim i w stosunku do niego należy zawsze zachować dystans.

Populacja dzików w Polsce.

Od początku tego roku na terenie Polski prowadzony jest sanitarny odstrzał dzików, związany z walką z wirusem ASF. Roczny plan łowiecki na rok gospodarczy 2018/2019 zakłada pozyskanie 185 tys. dzików.

Jednak wskazuje się, że populacja dzików w naszym kraju z roku na rok wzrasta. Dziki mnożą się nawet do trzech razy w ciągu roku, a w jednym miocie może na świat przyjść nawet 10 młodych. Co za tym idzie, potrzeby pokarmowe lochy są coraz większe. Być może tu również tkwi kolejna przyczyna pojawiania się dzików w mieście. Problemem jest również rozwijająca się urbanizacja, a także powiększająca się powierzchnia upraw rolnych, która zabiera zwierzętom przestrzeń.

W tym miejscu warto byłoby przypomnieć, że to właśnie zwierzęta były tam pierwsze, wcześniej był tam las. Mają zakodowane w genach, że to jest ich teren.


 

Redakcja
Przejdź do komentarzy

 

Powiązane artykuły

Kamery On-Line

Podziel się:
Oceń:
Tagi

Zobacz więcej z kategorii Wiadomości


Komentarze (6)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe i naruszające regulamin będą usuwane.

 
kryn
kryn 19.07.2019, 15:30
To był żart, a nie pies. Drugi żart to dawać dzieciakowi smycz z takim żartem, dzieciak nie utrzyma smyczy z psem jakby ten się przestraszył . Żal ze taki żart umarł. Niefrasobliwi Ci właściciele psa.
Kolo
Kolo 13.07.2019, 15:41
Od kiedy buldożki francuskie to psy? Przecież to coś nie przeżyłoby spotkania nie tylko z dzikiem, ale nawet ze zwykłym kotem. Nie biega to, nie szczeka, nie gryzie. Jedyne co potrafi, to się zasapać. Brutalne, ale tak to bywa jak ludzie zamiast psa kupują sobie wyroby psopodobne.
Turist
Turist 12.07.2019, 21:07
Trochę kłamstwo od redakcji albo właścicieli psa bo nie raz widziałam tego psa na terenie Krynicy i nigdy na smyczy. Pies chodził jak chciał prawie cały czas bez właścicieli.
Wkurzony
Wkurzony 12.07.2019, 12:14
To nie mogą napisać że psa porwał dzik, nie jakąś Aje? Tylko czas straciłem czytając ten atrykuł
swiecie
swiecie 11.07.2019, 16:51
bzdury. Wczoraj było, że w Krynicy Morskiej ryba za droga dziś na siłę o dzikach gdzie służbom i tak nie wiadomo nic na ten temat.
Taki tam
Taki tam 11.07.2019, 15:56
Zielone pojeby - kiedyś wszędzie był las. A potem ludzie dostali polecenie "Czyńcie sobie ziemię podaną".
Kiedyś, jakieś 30 lat temu obowiązywał prawo że jak duże, dzikie zwierzę wtargnęło na teren zabudowany powinno być zastrzelony. W końcu w jakim celu państwo stawia znaki "teren zabudowany", czy nie po to aby mieszkańcy czyli się bezpiecznie.