O tej trasie i tym wyjątkowym wydarzeniu Rafał Błądek myślał od dłuższego czasu.
- „Mam nadzieję, że przyniesie ono satysfakcję zarówno dla mnie, jaki i dla Szymona oraz Róży.
Patriotyzm lokalny to określenie jednym znane lepiej lub mniej, często nazywane małą ojczyzną. Dlatego też postanowiłem wesprzeć funkcjonowanie lokalnej społeczności" – powiedział przed startem Rafał Błądek.
Od 13 maja maszeruje wzdłuż linii brzegowej Morza Bałtyckiego. Wystartował w Świnoujściu i do 19 maja chce dojść do Piasków. To wyjątkowe wydarzenie pn. „Marsz Nordic Walking wzdłuż linii brzegowej Morza Bałtyckiego" wspiera zbiórkę charytatywną środków finansowych dla Róży Bobowskiej i Szymona Żołdaka.
Wydarzenie odbywać się będzie na trasie: Świnoujście - Kołobrzeg 101 km, Kołobrzeg - Darłówko 71 km, Darłówko - Łeba 94 km, Łeba - Władysławo 92 km, Władysławowo - Hel - Władysławo 85 km, Władysławowo - Sobieszewo 90 km i Mikoszewo - Piaski 50 km.
Komu pomagamy?
Róża Bobowska aktualnie ma 17. miesięcy i mieszka z rodzicami oraz dwoma braćmi w Elblągu. Jest również córką żołnierza 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Pierwszy rok jej życia był bardzo ciężki. Przez 2,5 miesiąca Róża rozwijała się prawidłowo. Niestety, później zdiagnozowano u niej zapalenie błony naczyniowej oczu, co rozpoczęło falę spadających na nią problemów zdrowotnych, z którymi walczy do dziś. Zapalenie wywołało zaćmę wikłającą. Róża przeszła już 3. operacje i odbyła aż 6. pobytów w szpitalu na oddziale okulistyki. Dwie operacje polegały na usunięciu soczewek w obu oczkach, a trzecia była konsekwencją pojawienia się komplikacji i jaskry wtórnej.
Mała Róża cierpi na nieuleczalne i podstępne choroby, które mogą doprowadzić nawet do utraty wzroku! To zmysł, który odgrywa bardzo ważną rolę w procesie rozwoju, szczególnie u małych dzieci. Z powodu swoich ograniczeń Róża rozwija się dużo wolniej niż jej rówieśnicy. Musi nosić okulary o dużej mocy, z czasem być może będą potrzebne również soczewki.
Róża wymaga rehabilitacji wzroku i całego ciała. Jest pod opieką lekarzy w całej Polsce — okulistów, optometrystów, terapeutów wzroku, rehabilitantów. W większości niestety są to wizyty prywatne, które generują ogromne koszty... Wszystko po to, by stale usprawniać funkcjonowanie Róży. Niewykluczone jest również leczenie za granicą.
- „Wszystko to, co niezbędne, jest również niezwykle kosztowne. Prosimy o pomoc. Nie możemy pozwolić, by w życiu Róży nastała wieczna ciemność” – dodaje Rafał Błądek.
Szymon Żołdak ma 15 lat, jest mieszkańcem Gminy Wiejskiej Malbork, a dokładnie Nowej Wsi Malborskiej, gdzie mieszka z rodzicami, dwojgiem rodzeństwa i od urodzenia choruje na ciężką postać Mózgowego Porażenia Dziecięcego Czterokończynowego.
Stan Szymona jest na tyle poważny, iż od urodzenia wymaga stałej, intensywnej i różnorodnej rehabilitacji. Szymon nie jest w stanie samodzielnie wykonać najprostszych czynności, nie chodzi, nie siedzi, nie mówi. Pomimo trudności, jest dzieckiem wesołym i pełnym energii. Lubi poznawać nowe miejsca i ludzi, a największą radość sprawiają mu wycieczki rowerowe.
Szymon znajduje się pod opieką wielu specjalistycznych poradni.
Od kilku lat Szymon jest także wychowankiem Ośrodka Rehabilitacyjno Edukacyjno-Wychowawczego w Lasowicach Wielkich i podopiecznym Fundacji „Zdążyć z Pomocą”. Koszty dojazdu na wszelkiego rodzaju zabiegi rehabilitacyjne oraz koszty ponoszone w związku z zakupem specjalistycznego sprzętu są bardzo wysokie.
- „Fakt, że wraz z Szymonem jesteśmy mieszkańcami Nowej Wsi Malborskiej jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, aby zaangażować się i wesprzeć zbiórkę pieniędzy w najlepszy znany mi sposób czyli poprzez aktywność fizyczną” – mówi sportowiec.