Jagódka Sobańska ma 7 lat. Jak podkreśla jej mama Marlena, miała wiele marzeń związanych z tańcem, pływaniem i malowaniem. Miała, ponieważ teraz zostało jej tylko jedno, najskrytsze marzenie - żyć. Jednak najpierw musi wybudzić się ze śpiączki...

- „Wszystko wydarzyło się tak nagle, tak szybko i tak niespodziewanie! Nie było żadnych oznak, które wskazywałoby na to, że w mózgu mojego dziecka jest guz, który rośnie z nią od najmłodszych lat!” - mówi mama dziewczynki. - „W lutym udałam się z Jagódką do okulisty na zwyczajną, rutynową i coroczną kontrolę wzroku. Wyniki przeprowadzonych badań były bardzo niepokojące, zostałyśmy więc skierowane do szpitala… Szybko wykonano kolejne badania i równie szybko cały nasz świat legł w gruzach! Usłyszałam, że moja córeczka jest śmiertelnie chora, a kładąc się spać, może już nigdy się nie obudzić!”

Lekarze nie pozostawili kobiecie żadnych złudzeń – dziewczynka musiała być natychmiast poddana operacji. Jagódka jest już po operacji i guz usunięty został w całości, jednak jego rozmiar spowodował w mózgu „duże spustoszenie”. Dziewczynka zapadła w śpiączkę i do dzisiaj się z niej nie wybudziła.

- „Jestem w trakcie konsultacji z lekarzami. Muszę zrobić wszystko, aby dać mojej córeczce każdą możliwą szansę na powrót do dzieciństwa! Guz był łagodny, a to daje dodatkową nadzieję!” - mówi pani Marlena. - „Bardzo proszę o wsparcie! Każda, choćby mała cegiełka, sprawia, że jej powrót do zdrowia staje się bardziej możliwy!”