Jednak to robisz. Czemu?
Bo sama wiedza to za mało. Niech za dowód posłużą ostrzeżenia widniejące na paczkach papierosów i ich skuteczność. Co takiego ma miejsce, że mimo całej tej wiedzy działamy na swoją szkodę? Czego nam brakuje?
Tym czymś jest psychologia.
Często na „starcie” widzimy „metę”, bez drogi, która prowadzi do celu. Podejście takie graniczy z przekonaniem, że maraton da się przebiec siłą woli – chcenia, bez uprzedniego przygotowania do wysiłku mięśni, inspirując się wskazówkami z gazety czy poranną telewizją śniadaniową. Identycznie jest z odchudzaniem.
Co więc zrobić by w końcu się udało?
WYPISZ PLUSY ZMIAN
Musisz mieć wizję. To ona będzie Cię nakręcać gdy dopadnie Cię "o nieeee, myślałam, że będzie łatwiej”. Punkt po punkcie warto uzmysłowić sobie i zapisać, profity płynące ze smukłego ciała.
I tu jest problem. Bo ludzie nie wiedzą czego chcą. Powtarzają, że chcą schudnąć ale jak zapytać po co KONKRETNIE, to zwykle odpowiedz brzmi „by być zdrowym”. Ale po co chcesz być zdrowym - i tu już zaczyna się myślenie bo w tv tego nie mówili.
Jeśli obawiasz się starości to właściwa dieta pomoże Ci spowolnić proces starzenia, jeśli obawiasz się zawału to właściwa dieta zmniejszy ryzyko choroby. Dlatego tak ważne byś odkryła co TOBĄ kieruje.
Znajdz swój powód, a wtedy ugotowanie 4 różnych dań nie będzie dla Ciebie katorgą bo będziesz wiedzieć PO CO to robisz.
STWÓRZ REALNY PLAN DZIAŁANIA
Super, że wierzysz w sobie i zamierzasz zrzucić zbędne kg. Super, że chcesz schudnąć 30kg bo tyle ważyłaś w liceum. Tylko jest problem. To było 30 lat temu, 30kg temu i 30 tys różnych wydarzeń, które zmieniły Twoje życie.
Może pracujesz. Może masz dzieci. Może masz męża, która codziennie z nudów Ci mówi jaka jesteś gruba co jeszcze bardziej odbiera Ci energię. Może…
Mamy ograniczone zasoby energii i nie ogarniesz wszystkiego. Musisz z czegoś zrezygnować.
Gubienie wagi to maraton, a nie sprint. Zrzucanie 2-3 kg tkanki tłuszczowej na miesiąc to super wynik.
Niezależnie jak wielki jest cel, kroki prowadzące do niego powinny być małe.
NIE SZUKAJ ZROZUMIENIA TZW "BLISKICH"
Kolejnym elementem stanowiącym składową drogi, jest samotność – idziesz sama. Decyzja jest działaniem samotnym. Tutaj mieści się odpowiedzialność za siebie – z nadaniem sobie mocy sprawczej wszystkiego tego, co spotyka nas na drodze odchudzania.
Tak, możesz szukać wsparcia u znajomych, rodziny, tzw "bliskich". Jednak powiem Ci coś - Twój cel w 99% NIKOGO nie obchodzi. Szukasz wsparcia u osoby, która sama zajada swój stres. Chcesz opowiedzieć o zaletach treningu osobie, której nawet po pilota się nie chce wstać.
Tak wiem. Ale to Twoi bliscy. To powiem Ci jedno - zacznij zrzucać zbędne kilogramy ale już szykuj się na słowa " hm...jakoś tak zmarniałaś", "nie przesadzasz z tym odchudzaniem", " kiedyś byłaś inna, a teraz…"
Nie szukaj wsparcia u osób, które same nie ogarniają swojego życia – tyle.
WYPISZ Z CZEGO BĘDZIESZ MUSIAŁA ZREZYGNOWAĆ
Ha! nie ma tak łatwo. Twój cel – wyrzeźbione ciało, mniejsza waga, lepsze zdrowie nie spadną z nieba bo Ty podjęłaś decyzję, że chcesz tego i już. Z czegoś będziesz musiała zrezygnować.
Wprowadzanie zmian zawsze wymaga ograniczenia lub usunięcia czynnika, który może Ci przeszkodzić w osiąganiu celu. Musisz wiedzieć co to jest - codzienne chipsy i piwko po pracy, ciasteczko do każdej kawki, weekendowe imprezki czy „wsparcie” płynące z otoczenia.
Nie da się rozwijać wciąż prowadząc taki sam styl życia. To tez pokaże Ci czy tylko gadasz o zmianach czy serio zamierzasz je wprowadzać.
NAGRADZAJ SIĘ PODCZAS DIETY, A NIE „PO”
Wywal wszystkie detoksy 30 dniowe na wodzie i o kromce chleba. Wszystkie „posty Dąbrowskiej”, diety 1000 kcal, 7 dniowe oczyszczanie i inne bzdury.
Jeśli zamierzasz być "na diecie" jakiś czas, a potem nagrodzić się jedzeniem w opór przez miesiące to chyba nie bardzo wiesz czym jest zmiana nawyków żywieniowych.
Jeśli podczas diety zjesz czasem ciasto, wypijesz trochę alkoholu czy pojedziesz na wesele świat się nie skończy. Miesiąc ma 30 dni, jeden posiłek, nawet jeden dzień bez diety nie popsuje Twoich wyników. Ale pamiętaj również, że od jednego zdrowego posiłku też nie schudniesz, więc bądz cierpliwa.
PODSUMOWUJĄC
Posłużę się słowami H. Forda „Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację"
To co osiągniesz to wypadkowa Twoich życiowych wyborów, które podejmujesz każdego dnia.
Więc teraz odłóż telefon i zrób coś dla siebie – zadbaj o swoje zdrowie pozbywając się zbędnych kilogramów.