Z każdym dniem na polskich drogach przybywa samochodów z zieloną tablicą rejestracyjną. Tak oznakowane są pojazdy o napędzie elektrycznym. Zgodnie z art. 13, ust. 3 pkt 1 lit. e znowelizowanej Ustawy o drogach publicznych (tj. Dz.U. 2017 poz. 2222 ze zm.), pojazdy elektryczne zostały zwolnione od opłat za postój na drogach publicznych w strefie płatnego parkowania.

- „Proszę jednak pamiętać, że dotyczy to tylko i wyłącznie samochodów spełniających wymogi definicji zawartej w Ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych, czyli wykorzystujące do napędu tylko i wyłącznie energię elektryczną” - informuje Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej w Malborku. - „Nie ma mowy tu o samochodach z napędem hybrydowym (silnik elektryczny + silnik spalinowy), te nie są zwolnione z opłat”.

Właściciele elektryków za darmo mogą parkować w strefach płatnego parkowania i nie muszą w tym celu dodatkowo oznaczać swoich samochodów, np. zielonymi tablicami czy naklejkami EE na szybie. Jednak muszą liczyć się z tym, że w związku z brakiem takich oznaczeń służby kontrolne mogą wystawić wezwanie. Na szczęście przedstawienie dowodu rejestracyjnego zakończy sprawę bez ponoszenia konsekwencji.

Czy wszędzie zaparkujemy za darmo?

Zwolnienie z opłat, o którym mowa w nowelizacji wspomnianej wyżej ustawy, dotyczy wyłącznie oficjalnych miejskich czy gminnych stref płatnego parkowania znajdujących się na drogach publicznych. Nie dotyczy to prywatnych parkingów, które miasta dzierżawią prywatnym firmom (np. parkingów niestrzeżonych płatnych) lub parkingów tworzonych na prywatnych nieruchomościach, np. przy centrach handlowych, dworcach, sklepach lub atrakcjach turystycznych. Warto wówczas zwrócić szczególną uwagę, ponieważ bardzo często do złudzenia przypominają one miejskie strefy płatnego parkowania – dość często stoją na nich podobne do tych miejskich parkomaty, na których znajdują się niewielkie tabliczki informujące o tym, kto jest operatorem parkingu. Należy pamiętać, że w miejscach tych obowiązuje regulamin, który powinien być umieszczony w widocznym miejscu, np. przy wjeździe na parking lub przy parkomacie. Z reguły na takich parkingach dla samochodów elektrycznych zwolnień czy zniżek nie ma. Dlatego też pozostawienie elektryka bez opłaconego postoju może być kosztowne i wiązać się z nałożeniem „opłaty specjalnej”, wynoszącej nawet kilkaset złotych.