Historycy podają, że wówczas w lodowatych wodach Zalewu Wiślanego mogło zginąć nawet kilka tysięcy ludności niemieckiej, która uciekając przed wojskami sowieckimi, chciała przedostać się na Mierzeję Wiślaną. Jedni szli piechotą, brnąc w wielkich śnieżnych zaspach, inni konnymi saniami. Zdjęcia kolumn uciekinierów na zamarzniętym Zalewie Wiślanym zrobione przez sowieckich pilotów robią niesamowite wrażenie. Samoloty szturmowe przy lepszej widoczności ostrzeliwały i bombardowały wzdłuż i wszerz Zalew Wiślany. W ocenie historyków od 26 stycznia do 4 marca 1945 roku z ludności Prus Wschodnich liczącej 2,3 mln, tą drogą na Mierzeję Wiślaną dostało się kilkaset tysięcy ludzi.
„Wojenne skarby” Mierzei Wiślanej.
Wraz z rozpoczęciem prac związanych z przekopem Mierzei Wiślanej i oczyszczania części lądowej z obiektów ferromagnetycznych, zaczęto wydobywać coraz większą liczbę elementów będących pozostałością po militarnych działaniach wojennych. W sumie wykopano ponad 7 tys. elementów militarnych.
W ostatnich dniach marca br. nasza redakcja otrzymała informację i zdjęcia dotyczące pewnego znaleziska w okolicach jednego z wejść na plażę w Sztutowie. Na pierwszy rzut oka można było wywnioskować, że są to sporej wielkości niewybuchy z II wojny światowej.
W związku z tym, że znalezisko znajdowało się na terenie Gminy Sztutowo, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie Wójta Gminy Sztutowo, Roberta Zielińskiego.
Podczas rozmowy telefonicznej z Wójtem Gminy Sztutowo okazało się, że również został poinformowany o tym fakcie przez tę samą osobę, co nasza redakcja. Niezwłocznie też zgłosił sprawę policji w Nowym Dworze Gdańskim.
- „Osobiście nadzoruję sprawę, która od piątkowego zgłoszenia jest w gestii policji. Wierzę, że ostatecznie zakończy się w najbliższych dniach zabraniem niebezpiecznego znaleziska” - zapewnił nas Robert Zieliński.
Pięć sztuk pocisków artyleryjskich.
Nie pozostało nam nic innego, jak skontaktować się z nowodworską policją w tej sprawie. Oficer prasowy KPP w Nowym Dworze Gdańskim, mł. asp. Joanna Słowik poinformowała nas, że zgłoszenie dotyczące niewybuchów w lesie na terenie Gminy Sztutowo przyjęto 31 marca br. przed godziną 15. Patrol policji, po dojeździe do wskazanego w zgłoszeniu miejsca, potwierdził informację o znalezisku.
- „Okazało się, że było to 5 sztuk pocisków artyleryjskich, z których był usunięty ładunek. Powiadomiono saperów z Elbląga, którzy zabezpieczyli pociski” - przekazała mł. asp. Joanna Słowik.
Niewybuchy to nie zabawka!
Pamiętajmy, że lasy znajdujące się na terenie Żuław i Mierzei Wiślanej w dalszym ciągu skrywają militarne pozostałości po zbrojnych działaniach wojennych.
- „Kontakt z niewybuchami jest bardzo niebezpieczny. Gdy natrafimy na takie znaleziska przede wszystkim nie należy ich dotykać. Należy powiadomić odpowiednie służby. Zgłoszenie powinno zawierać możliwie jak najbardziej szczegółowe informacje o lokalizacji niewybuchu, ich liczbie i wielkości” - informuje oficer prasowy policji w Nowym Dworze Gdańskim.