W poniedziałek, 13 stycznia br. o godz. 22.30 dwa zastępy zostały skierowane do miejscowości Goraj, gdzie samochód osobowy wypadł z drogi w okolicach przejazdu kolejowego i znajdował się około 20 m od pasa drogi w polu. Kierowca bez widocznych obrażeń znajdował się poza pojazdem. Strażacy przestawili osobówkę w pobliże skraju drogi, a kierowca tego pojazdu wezwał pomoc drogową.
We wtorek, 14 stycznia br. tuż po północy dwa zastępy gasiły palącą się sadzę w przewodzie kominowym budynku wielorodzinnego w Dzierzgoniu.
Tego samego dnia, o godz. 20.35 dwa zastępy zostały skierowane do wsi Jasna, gdzie przy drodze powiatowej nr 3125 G znajdowało się nadgryzione częściowo, prawdopodobnie przez bobry, drzewo. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, by dokładnie ocenić stopień nadgryzienia. Okazało się, że drzewo nadgryzione jest w około 10 % i nie stwarza zagrożenia dla poruszających się użytkowników drogi.
W środę, 15 stycznia br. o godz. 21.06 dwa zastępy gasiły palącą się sadzę w przewodzie kominowym budynku wielorodzinnego w Mikołajkach Pomorskich.
Tego samego dnia, o godz. 22.31 strażacy zostali skierowani do miejscowości Jasna, gdzie palił się balot słomy, który nie stanowił zagrożenia dla innych obiektów.
W czwartek, 16 stycznia br. o godz. 14.57 cztery zastępy skierowano do miejscowości Dąbrówka Malborska, gdzie na drodze wojewódzkiej 515 palił się samochód osobowy marki Audi A4. Pojazd częściowo znajdował się na jezdni. W całości objęty był ogniem. Kierowca, który sam podróżował autem, stał na poboczu. Działania podjęte przez strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i ugaszeniu pożaru. Ruch w obu kierunkach został zablokowany. W działaniach brały udział również zastępy z JRG Malbork i OSP Szropy. Właściciel pojazdu na własną rękę usunął pojazd z miejsca zdarzenia.
Tego samego dnia o godz. 19.20 strażacy zostali wezwani do jednego z budynków wielorodzinnych w Sztumie, gdzie w jednym z mieszkań nie było kontaktu z osobą tam mieszkającą. Na szczęście po zapukaniu do drzwi mieszkania, kobieta będąca w środku otworzyła. Była cała i zdrowa.
W sobotę, 18 stycznia o godz. 01.35 jeden zastęp gasił pożar śmietnika w Sztumie.
Tego samego dnia o godz. 20.54 siedem zastępów zostało skierowanych do pożaru obory w miejscowości Łoza. Na miejscu okazało się, że pali się budynek gospodarczy murowany, dach konstrukcji drewnianej kryty dachówką. Ogniem objęty był cały budynek, jednak nie stanowił zagrożenia dla innych obiektów. Nie było osób poszkodowanych. Wewnątrz budynku znajdowało się drewno, a na poddaszu snopki słomy. Jedna ze ścian szczytowych uległa zawaleniu, z kolei konstrukcja drugiej groziła zawaleniem. Właściciel obiektu był na miejscu zdarzenia.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu 4 prądów gaśniczych W52 w natarciu oskrzydlającym na palącą się oborę, przez ratowników w sprzęcie ODO. Z powodu braku hydrantów w miejscowości Łoza, zorganizowano dowożenie wody z oddalonej od miejsca pożaru o około 3 km miejscowości Czerwony Dwór, przy pomocy samochodów pożarniczych. Utrzymanie ciągłości podawania prądów wody było bardzo utrudnione, z powodu grząskiego terenu, małej ilości miejsca do manewrowania pojazdów pożarniczych oraz problemami technicznymi pojazdów pożarniczych. Budynek podłączony był do prądu, dlatego wezwano pogotowie energetyczne, które odcięło zasilanie od palącego się obiektu. Z powodu niepewnej konstrukcji budynku oraz stropu, prądy wody podawane były z zewnątrz budynku oraz na stanowiskach wodnych zbudowanych na drabinach. Za zgodą właściciela, przy pomocy ładowarki teleskopowej będącej własnością sąsiada gospodarza, dokonano całkowitej rozbiórki ściany szczytowej oraz ściany bocznej. Miało to na celu wykonania dostępu do palącego się materiału palnego znajdującego się pod zawalonym stropem. Podjęto próby wywożenia materiału palnego z palącego się obiektu przy pomocy ładowarki teleskopowej, lecz nieudane z powodu grząskiego terenu. W dalszym ciągu przelewano oraz przegrzebywano pogorzelisko. Zastosowanie lanc gaśniczych oraz kamery termowizyjnej. Za pomocą podręcznego sprzętu burzącego przegrzebywano resztki spalonej słomy. Skuteczność gaśnicza podawanej wody okazała się niezadowalająca, przez co wydatek wody był zwiększony.
W niedzielę, 19 stycznia br. o godz. 7.31 jeden zastęp został skierowany na miejsce pożaru z poprzedniego dnia, ponieważ tliło się pogorzelisko obory. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i podali prąd gaśniczy W52 na pogorzelisko, by przelać resztki tlącego się drewna.
Tego samego dnia o godz. 17.30 zastęp skierowany został do miejscowości Bucznik, gdzie przy drodze gminnej paliło się drzewo. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i ugasili pożar.
Jeszcze tego samego dnia o godz. 18.58 zastęp pojechał do wsi Jasna, gdzie przy budynku gospodarczym paliła się opona. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i ugasili pożar. Na miejsce przyjechał właściciel obiektu, policja poinformowana została o zdarzeniu.
Informacje przekazał mł. ogn. Piotr Spiżewski, Starszy Technik Wydział Operacyjno-Kontrolno-Rozpoznawczy