Ubezpieczenia elektroniki dopiero od kilku lat zdobywają rosnącą popularność – najszybciej na Zachodzie, gdzie pojawia się coraz więcej firm specjalizujących się tylko w takich ubezpieczeniach. Najlepszym przykładem jest brytyjski Gadget Cover z ofertą „mobile phone insurance”.

Tanio i skutecznie

Koszt nawet bardziej rozbudowanego ubezpieczenia smartfonu to kilkadziesiąt złotych miesięcznie – a warto tutaj nadmienić, że kwota ta zbliża się raczej do „kilkunastu” niż „kilkuset”). Zapewnia nam to ochronę, o jaką trudno nawet w przypadku dodatkowych ubezpieczeń wykupywanych bezpośrednio u sprzedawców, które w dodatku są znacznie droższe.

Rekompensatę po podpisaniu umowy uzyskamy między innymi w przypadku uszkodzenia telefonu – np. w wyniku upadku bądź zalania płynem, na przykład gorącą kawą – lub jego utraty albo kradzieży. Tutaj zdecydowanie lepiej jest dmuchać na zimne. Chociaż większość z nas pewnie nigdy nie straciła telefonu lub nawet go nie uszkodziła, to niewykluczone, że taka sytuacja będzie miała miejsce w najmniej oczekiwanym momencie. Wówczas staniemy przed koniecznością zapłacenia niemałych pieniędzy za nowy telefon.

Ochrona szersza niż tylko telefon

Podczas wyboru usługodawcy i przed podpisaniem umowy warto zwrócić uwagę, jaki dodatkowy zakres ochrony zapewnia firma ubezpieczeniowa. Coraz częściej w skład standardowych pakietów wchodzi rekompensata nieautoryzowanych (czyli wykonanych na przykład przez złodzieja) transakcji. Normą staje się też udostępnianie powierzchni w „chmurze”, która pozwoli nam na szybki i bezproblemowy backup danych z telefonu. Ta ostatnia opcja szczególnie przyda nam się, gdy dużo podróżujemy, gdyż istnieje ryzyko, że pewnego dnia stracimy nasze dane w obcym kraju. Możliwość natychmiastowego ich odzyskania za pośrednictwem Internetu może okazać się nieoceniona.